ADWOKAT ŻANNA DEMBSKA
Prawo ukończyłam w 1976r. na UAM w Poznaniu. Jako aplikant sądowy w latach 1976-1978 zdobywałam wiedzę pod nieocenionym patronatem wybitnych sędziów: - z zakresu prawa karnego SSW Tadeusza Świta - z zakresu prawa cywilnego SSO Andrzeja Gładysza, SSO Michała Staszczaka i ś.p. SSW Edwarda Szymanka - z zakresu prawa rodzinnego SSR Haliny Dąbrowskiej Wszyscy wymienieni patroni mieli wpływ na kształtowanie mojej osobowości jednak szczególną wdzięczność żywię do sędzi Gabrieli Goman, dzięki której prawo rzeczowe i spadkowe nie ma dla mnie tajemnic. Pomimo zdania egzaminu sędziowskiego i propozycji nominacji realizowałam wybraną drogę - zdobycie zawodu adwokata. W roku 1978 rozpoczęłam aplikację adwokatkę najpierw pod patronatem adw. Jolanty Matuszewskiej - wybitnej cywilistki, a następnie adw. Janiny Klichowej - wybitnej karnistki. Wiedzę teoretyczna w owym czasie przekazywali nam wybitni specjaliści ś.p. adw. Stanisław Wąsowicz - mistrz słowa, wybitny obrońca i ś.p. adw. Witold Knoppek, który wpoił nam, że wszelkie zasady prawa cywilnego wymyślili już starożytni Rzymianie, a kreatywność współczesnego ustawodawcy na ogół prowadzi do ich psucia. Egzamin adwokaci złożyłam 11 grudnia 1981r. Czas, w którym przyszło mi rozpocząć praktykę spowodował, że pierwszymi sprawami były obrony w sprawach politycznych. Czuję się w obowiązku i potrzebie wspomnieć moich mistrzów, by podkreślić, że nie ma lepszej szkoły, ani lepszej metody kształcenia w każdym prawniczym zawodzie jak wybitny patronat. Stała relacja mistrz - uczeń pozwala na kształtowanie młodego prawnika nie tylko jako znawcę określonej dziedziny prawa, ale jako człowieka, który wykonując zawód sędziego, adwokata, a nawet prokuratora widzi przed sobą nie tylko "klienta", "podsądnego" czy "podejrzanego", ale widzi drugiego człowieka. Jedna z najstarszych zasad prawniczych nakazuje prawnikowi potępiać czyn a bronić człowieka. Zrozumienie tej zasady jest trudne, ale konieczne, by zawód wykonywać godnie, z poczuciem misji, nie zaś wyłącznie wykonywać usługi, nawet najwyższej jakości. Zasady te są dla mnie wyznacznikiem postępowania, dlatego nie można mnie "wynająć" można mi sprawę "powierzyć", "zlecić". Korzystając szeroko z wiedzy i wzorców w osobach moich patronów starałam się w taki sam sposób kształtować moich zawodowych następców: adw. Mariusz Paplaczyk, adw. Jarosława Musiałkiewicza, adw. Magdalenę Kamińską, adw. Jacka Piechockiego, adw. Krzysztofa Rutkowskiego, adw. Tomasza Terpińskiego, adw. Marcina Oźminkowskiego, adw. Piotra Korcza, adw. Piora Ostafiego, adw. Katarzynę Jaworską, adw. Olgę Wawrzynkiewicz, adw. Tomasza Krzyżanowskiego, adw. Hannę Kapciuk - Muzykę, adw. Katarzynę Jerzmanowską, adw. Marcina Potoka, adw. Radosława Szajerskiego. Starałam się przekazać swoją wiedzę jako wykładowca prawa cywilnego. Pełniłam wiele funkcji samorządowych, ale najbardziej cenię okres, w którym pełniłam funkcję Kierownika Szkolenia w Wielkopolskiej Izbie Adwokackiej, a następnie Przewodniczącej Komisji Kształcenia Aplikantów przy NRA. W ramach centralnych szkoleń dla aplikantów wszystkich Izb Adwokackich starałam się dzielić wiedzą i przekazywać zasady deontologii zawodowej. Z równym zaangażowaniem broniłam w sprawach w sprawach z pozoru drobnych, ale jakże ważnych dla bronionego, jak i najtrudniejszych, zwłaszcza gdy "wyroki" zapadały w mediach zanim rozpoznał sprawę sąd. W mojej długoletniej praktyce prowadziłam sprawy z każdej dziedziny prawa cywilnego, w tym najbardziej skomplikowane podziały majątku, zniesienia współwłasności nieruchomości, działy spadków oraz rodzinne i opiekuńcze. Wiedza z zakresu prawa cywilnego, gospodarczego, spółek pozwala mi na podejmowanie skutecznych obron w sprawach o tzw. przestępstwa gospodarcze. Podejmuję każdą obronę, zaś jako pełnomocnik prowadzę sprawy w dziedzinach dobrze mi znanych. W sprawach, w których nie czuję się dostatecznie kompetentna kieruję szukających należytej pomocy prawnej do znanych mi specjalistów. Współpracuję z kolegami prowadzącymi kancelarie w całym raju. Wielokrotnie reprezentowałam znane firmy zarówno w procesach jak i postępowaniach przed Głównym Urzędem Patentowym i Sądem Administracyjnym w sporach o prawa autorskie i patentowe w tym o wzór użytkowy w postaci rombów na papierze perforowanym, dawniej powszechnie używanym do wystawiania faktur jak i w sporze o wzór kopert używanych do przesyłania pinów.